sobota, 4 maja 2013
Od Halloweena - CD historii Caliente
Dochodziła noc. Pomyślałem że zabiorę Cal na małą podróż. Wziąłem ją na plecy a ona powiedziała:
- Hall co robisz?- W jej głosie słychać było nutkę strachu.
- Lecimy!- Zawyłem i poleciałem do góry. Cal trzymała się mnie kurczowo. W końcu przebiliśmy się przez chmury. Ukazał się nam piękny widok. Gwiazdy jak by tańczyły a księżyc był ogromny. Cal patrzyła na to wszystko jak zaczarowana. Leciałem dalej. Nagle zderzyłem się z ogromnym smokiem.
- Przekroczyłeś prędkość Hall.- Odparł do mnie smok.
- Smaug? Ach to ty mój drogi.- Powiedziałem.
- Tam dalej jest piękne wzgórze.- Odrzekł Smaug.
Polecieliśmy tam.
- Kto to był?- Spytała Cal.
- Ech Smaug. Smok mojej ciotki Devil.- Odparłem.
- Aha. Bardzo fajny.
- Dzięki.
Wzgórze okazało się faktycznie piękne. Usiedliśmy tam z Cal i rozmawialiśmy.
- Powiedz a masz tu kogoś na oku?- Spytała.
- Wiesz miałem wiele. Już się sam gubię. Ale one miały innych na oku a ci inni inne.- Wytłumaczyłem.
- Bo ja tak szczerze nie miałam nikogo na oku. Aż zjawiłeś się ty. Jesteś taki.....
- Dziwny- Dokończyłem.
- Inny.- Odparła Cal i oparła głowę o mnie.
Zdziwiłem się. Ale cieszyłem się. Położyłem swoją głowę na jej. Przytuliła mnie a ja ją.
<< Oczami Luxa>>
- Lix o to nasz cel. Ciastka!- odparłem.
- Ale to ciastka tylko na specjalne okazje.- Powiedział Lix.
- Nie chce mi się czekać aż Dark Light wróci z Doctorem albo bez.- Wyjaśniłem.
Sięgnąłem łapą po jedno i wyjąłem.
- Widzisz Lix. I nic.
- Chłopaki. Zostawić ciastka.- Powiedziała Devil.
-Ale......ty.....byłaś.......ale..-Jąkałem się.
- Jazda mi z kuchni!- Zawyła Devil
<< Powrót do Halloweena>>
Obudziłem się przy Cal. ,,Więc to nie był sen" Pomyślałem.
<<Caliente>>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz