Po kilku minutach ganianie okazało się zbyt męczące. Ja i basior dyszeliśmy ze zmęczenia, więc poszliśmy się napić wody. Basior zaczął pić, ale ja natomiast wskoczyłam prosto do wody. Zachęcałam basiora do wskoczenia do wody:
- Ej Akvo! Chodź do wody
- Nie dzięki, nie mam ochoty.- powiedział i chlapnęłam go wodą.
- No chodź, przecież wiesz, że woda jest ciepła.
- No dobra.- i mówiąc to wskoczył do wody.
Po 30 minutach zrobiło nam się zimno i wyszliśmy z wody. Basior siedział koło mnie.
-Chyba powinniśmy już wracać.- powiedział Akvo i wstał.
-Masz rację.- powiedziałam.
Pożegnaliśmy się i każdy z nas poszedł w inną stronę.
Przed swoją jaskinią zatrzymałam się, usiadłam i partzyłam w gwiazdy. Z gwiazd został ułożony wilk. Posiedziałam sobie jeszcze trochę i poszłam w stronę swojego domu.
~~~Następnego dnia~~~
Wcześnie rano wstałam i ruszyłam przed siebie. Chciałam zrobić mu niespodziankę, więc wyruszyłam do lasu. Przez przypadek potknęłam się o pień i wpadłam do jaskini. Była to niesamowita jaskinia pełna różnych klejnotów, ale ja szukałam tylko jednego- diamentu. Po zwiedzaniu jaskini i oglądaniu różnych klejnotów natknęłam się na diament. Za pomocą swojej mocy rośliny wyciągnęły biały klejnot. Wracając do domu udało mi się upolować antylopę. Kiedy wróciłam do domu natychmiast oszlifowałam diament i powstał mi piękny medalion. Wyruszyłam więc do jaskini Akva. Okazało się, że Akvo był koło jaskini. Widać było, że był zadowolony z mojego przyjścia. Przywitaliśmy się i zaczęła się rozmowa:
- Mam dla ciebie prezent.
-Jaki?- spytał i pokazałam mu diamentowy medalion
-Podoba ci się?
<<Akvo, podoba ci się?>>
dlaczego w naziw posta pisze Avko?! Przecierz mój wilk ma na imię AKVO!
OdpowiedzUsuń