niedziela, 31 marca 2013

Od Anutriego - CD historii Samanthy

-Zostaw ją! - krzyknąłem
-Bo co? - zapytał kpiąco, nie czekałem długo
-Bo jak nie chcesz po dobroci to będzie siłą! -powiedziałem po czym naskoczyłem na niego i tak to on teraz leżał, a łopatki wbijały my się w ziemię
-I co?... Nie ładnie tak męczyć słabszych....- powiedziałem
-Ale ty nic nie... - nie zdążył dokończyć kiedy pazurem przejechałem po jego krtani
-No i co? Ucichłeś jakoś... - wadera zaczęła się cichutko śmiać a ja nie czekałem aż basior się wykrwawi wgryzłem się mu w szyję, a kiedy nie żył to podbiegłem do Sam
-Nic Ci nie jest? -zapytałem
-Nie....
-Na pewno?
-Na pewno... a co ty się tak o mnie martwisz?
-Bo chyba walczyć to ty nie za bardzo umiesz....

< Samantha? ;3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz