środa, 27 marca 2013

Od Samanthy - Przypadek?

Więc obudziłam się dzisiaj rano . Hmm ? Zabrzmiało jakbym pierwszy raz w życiu się obudziła, ale idźmy dalej. Przeciągnęłam się jak zwykle, przetarłam oczy, odgarnęłam moje długie, brązowe włosy. Wstałam. Obok siebie znalazłam świeżego dzika, pomyślałam kto mógłby zrobić mi taką miłą niespodziankę. Ale nie znalazłam nikogo takiego. Nie znam tu jeszcze prawie nikogo, tylko pojedyncze wilki. Ale skorzystałam z okazji, przestałam rozmyślać i zabrałam się za jedzenie. Dziczek był wyśmienity. Gdy się najadłam spojrzałam na godzinę, miałam bowiem zegarek z bodajże złota. Jako jedna z nielicznych znam pismo człowieka. Była godzina 11:11 . Czy to przypadek ? Nie wiem. Wiem tylko, że to szczęśliwa godzina. Pełna radości postanowiłam pójść na wycieczkę, chciałam w końcu kogoś poznać. Jestem typem wilka, który lubi towarzystwo, więc wyruszyłam. Najpierw weszłam do lasu. Ptaki świergotały, drzewa szumiały i pszczoły bzyczały. Dosłownie była to Leśna Muzyka. Weszłam w głęboką trawę, mało co widziałam, ale szłam przed siebie. Doszłam do jeziorka, ale nikogo tu nie widziałam. Jakby to było miejsce odosobnienia. Podeszłam i przejrzałam się w krystalicznej wodzie, napiłam się. Była świetna, jakby magiczna. Weszłam kawałek i szłam wzdłuż brzegu stąpając po płytkiej wodzie. Nie szło opisać mojego zachwytu, gdyż jeziorko przypominało miejsce z moich snów, wyglądało tak :

 

 Było po prostu cudowne. Wpadał do niego wodospad, a dopiero wtedy zobaczyłam tam siedzącego wilka. Był tam sam jak palec, pomyślałam może , że podejdę i się przywitam.
-Siemkaa. - powiedziałam, ale wilk nie odpowiadał.
- Jestem Samantha. - zapytałam z szczerym uśmiechem. Wilk dalej nic nie mówił.
- Ale możesz mi mówić Sam lub Sami, jeśli chcesz . - powiedziałam z nadzieją , że się odezwie. Ale tak się nie stało, spróbowałam jeszcze raz.
- Przedstawisz się ?
- Anutrii . - powiedział szybko, bez żadnego zainteresowania. Domyśliłam się, że jest raczej typem samotnika, ale nie przestawałam. Chciałam w końcu kogoś poznać.
- Pięknie tu prawda ? Szkoda, że wcześniej nie widziałam tego miejsca. Byłabym tu często. - zaśmiałam się, ale wilk nie odpowiadał. Chyba naprawdę nie lubił towarzystwa. Ale spróbowałam jeszcze ten jeden raz :
- Często tu przychodzisz ? - zapytałam z nadzieją , że już mi odpowie.

< Anutrii , dokończysz ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz