piątek, 29 marca 2013

Od Shine - Zakochanie


Dowiedziałam się że mamy wojnę.Przyszłam nie w porę, ale cóż.Czas nie sługa.Od razuposzłam na polę
bitwy.Walczyłam wytrwale.Tylko raz zostałam ugryziona w łapę.Bolało jak diabli, więc próbowałam dojść
do pobliskich krzaków, by ukryć się i przeczekać ten okrutny ból.Gdy byłam już blisko, poczułam że
coś mnie szarpnęło i upadłam z hukiem na ziemię.Był to mocno zbudowany basior, który nie był
pokojowo nastawiony.Wiedziałam że sobie z nim nie poradzę.Gdy miał już ugryźć mnie w szyję.
Jakiś inny basior zepchnął go ze mnie i zabił.Ja leżałam bezradnie, gdyż ból łapy się nasilił.
-Dzię-Dziękuję. - Powiedziałam wdzięczna.Próbowałam wstać, ale nie mogłam.
-Nie ma za co.Poczekaj pomogę ci. - Powiedział miłym głosem i wziął mnie na łapy.Byłam trochę
zawstydzona.Był taki przystojny, że aż chciałam się na niego rzucić.
-Jak mas zna imię? - Zapytał pierwszy.
-Shine. - Odpowiedziałam uśmiechając się.-A ty?
-Ja Asterio. - Imię też ładne ;3.Szliśmy powoli do pobliskich krzaków, by odpocząć.
Gdy dotarliśmy na miejsce, zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i niczym.Usłyszałam cichutki
szelest.I zobaczyłam wielkiego basiora.
-Asterio uważaj! - Krzyknełam i zepchnęłam go, a sama zostałam zraniona głęboko w grzbiet.
Resztkami sił rzuciłam cię na sprawcę i przegryzłam mu tętnicę.Upadłam na ziemię i zamknęłam oczy.
< Asterio?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz