czwartek, 28 marca 2013

Od Saphiry - CD historii Logana

Gdy obudziłam się w jaskini medyków zlana potem znów miałam ochotę zemdleć. Youka stała nade mną i coś mówiła lecz ja... Ja nie chciałam tego słyszeć. Od kilku dni mój apetyt się wzmógł, a do tego troszkę mi się przytyło. Mój brzuch zaczął przybierać krągłe kształty.
- Saphiro... Słyszysz mnie? - zapytała uśmiechnięta medyczka.
- Niestety. - mruknęłam próbując siadać, a ona poklepała lekko mój brzuch. - Co?
- Masz tam dzidziusie... Gratulacje... Jesteś w ciąży. - uśmiechnęła się, a ja o mało znów nie zapłonęłam ogniem.
- Ta... Dzięki. - szepnęłam ocierając łzę.
- Co się dzieje Saphi? - zapytała siadając obok mnie.
- Nic... Po prostu słabo mi...
- A to? - wskazała na łzy.
- E... To łzy szczęścia. - uśmiechnęłam się słabo i usiadłam tym razem pod ścianą. Złożyłam kolana, oplotłam je łapami i zaczęłam cicho płakać.
Co jeśli Logan mnie zostawi? Widziałam jak zareagował kilka dni temu na słowo "dzieci". Nie chcę znów być sama... Do tego z dziećmi. Dopiero ułożyłam sobie życie, a tu ciąża. Po jakimś czasie przyszedł Logan. Bałam się, że mnie okrzyczy... Już od jakiegoś czasu podejrzewałam ciąże, ale nie powiedziałam mu.
- Co się dzieje?
- Już wiesz... - szepnęłam.
- Czemu mi nie powiedziałaś?
- Przepraszam...byłam pewna że się zdenerwujesz...
- Ja? Jestem teraz jeszcze szczęśliwszy niż wcześniej! - pocałował mnie namiętnie.
- Naprawdę? - zapytałam odrzucając strach.
- Tak... - szepnął, a ja rzuciłam mu się na szyję.
- Och Logan... Bałam się, że mnie odrzucisz. - wyznałam mu.
- Dlaczego miałbym Cię odrzucić?
- No bo wiesz... Dopiero co jesteśmy razem, a tu już szczeniaki.
- Dzieci przypieczętują nasz związek.
- Chyba masz rację. - powiedziałam i wstałam. - Chce wrócić do jaskini i się przespać.
- Dobrze kotku. - odparł.

Chwyciliśmy się za łapy, z ogonów stworzyliśmy serce i wróciliśmy do... Jaskini Logana ^__________^ Musimy zamieszkać razem. Jako, że nie chciało mi się wracać do mnie przespałam się w łóżku mego partnera.

~po jakimś czasie~

Obudziłam się w pełni wypoczęta. Postanowiłam powiedzieć Nirv o ciąży. "Na skrzydłach" pobiegłam do jej jaskini. Leżała na łóżku więc bez wstępów krzyknęłam.
- Jestem w ciąży!

< Nirvana, jaka reakcja?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz