środa, 27 marca 2013

Od Devil - CD historii Kaliki

Gdy Kaliki powiedziała, że ma fretkę i, ze mnie zaprasza Do siebie wiedziałam, ze przyjdę. Rano wstałam uczesałam się nałożyłam swoje okulary na włosy. Wychodząc z jaskini miałam wrażenie, że czegoś zapomniałam. Machnęłam na to łapą i poszłam do Kaliki. Nagle wpadłam na Mroza.
- Tu jesteś! Szukałam cię.- Odparłam.
- Ja przepraszam, że poszedłem ale nie wiedziałem jak to powiedzieć.- Odparł Mrozu.
- Ale co?- Spytałam.
- No to, że…..- Powiedział i próbował odejść.
- Co? Powiedz mi.- Odrzekłam łapiąc go za łapę.
- No to że wiesz zakochałem się w tobie. I no wiesz.- Powiedział.
- Mrozu ja… Nie mam słów. Ty też mi się podobasz.- Powiedziałam.
Chwilę tak staliśmy i patrzyliśmy się na siebie.
- Porozmawiamy później. Idę do Kaliki.- Odparłam.
- Dobra cześć.- Zawołał Mrozu.
Gdy doszłam do jaskini Kaliki wybiegła mi na powitanie.
Pokazała mi swoją fretkę. Rozmawiałyśmy o tym i owym. Powiedziałam jej o Mrozu.
- Czyli jednak.- Powiedziała.
- Tak. Jednak tak. Cieszę się strasznie.- Odparłam z zachwytem.

Gdy nadeszła noc powiedziałam Kaliki żeby przyszła jutro do mnie. Zgodziła się. Idąc do siebie znalazłam małego jeża. Miał chyba tylko kilka godzin. Zabrałam go i nakarmiłam. Włożyłam w kocyk i przytuliłam. Skoro nie mam własnych szczeniaków to przynajmniej będę mieć jeża. Ale to nie będzie mój towarzysz tylko taki no przyjaciel. Gdy zasnęłam z nim na rękach śniło mi się, że mam własne trzy małe kuleczki. Jeden biały drugi czarny a trzecia… No właśnie czarno biała ze skrzydłami. Gdy się obudziłam posprzątałam całą jaskinię i zrobiłam mały kącik dla Noska ( tak nazwałam jeża). Miał małe posłanko i miseczki z liści. Dywanik a raczej kawałek skóry królika. Ten kącik zrobiłam na takim jakby wgłębieniu w mojej jaskini. ,, Ciekawe kiedy Kalika przyjdzie?” spytałam się w myślach.

< Kaliki dokończ.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz