Podobno wybuchła wojna. W całej watasze panowało zamieszanie. Wolałabym trzymać się dość z dala od walczących, w końcu mdleję na widok krwi więc tylko przysporzę WSK kłopotów. Pomyślałam, że może pomogę przy szczeniakach, w końcu jestem pomocniczką. Jak na złość, wpadłam w tłum wojowników idących na pole bitwy. Zachowywali się, jakby mnie w ogóle nie zauważyli, po prostu szli dalej. Nie mogłam się wydostać z zwartego tłumu i ku mojemu przerażeniu odkryłam, że jestem w pierwszej linii wojowników. Teraz nie mogłam już zawrócić. Zamknęłam oczy i mocno zacisnęłam powieki kiedy usłyszałam odgłosy zderzenia dwóch armii...
~~Kilka godzin później~~
Jakimś cudem ciągle udawało mi się uniknąć walki. Było mi niedobrze i ledwo trzymałam się na nogach. Kiedy tuż przed moim nosem wykrwawił się na śmierć jakiś basior z WKP czułam jak zbiera mi się na mdłości. Po chwili gwałtownie zwymiotowałam.
Wtedy zauważam, że zbliża się do mnie jakaś wadera z przy głupawym uśmieszkiem. Zaczęłam się cofać, ale wszędzie było tyle krwi, że czułam, że zaraz zemdleję. Wadera wystawiła pazury i chciała zadać ostateczny cios. Po prostu się z tym pogodziłam. Skuliłam się i zacisnęłam jak najmocniej powieki by już nie widzieć tych zdruzgotanych zwłok i krwi lejącej się strumieniami...
Usłyszałam wściekłe warczenie i dźwięk ciała rozrywanego na kawałki. Zakryłam głowę rękami żeby nie słyszeć pisków wadery nie błagającej o darowanie życia, tylko o szybszą śmierć. To było odrażające. W końcu makabryczne odgłosy ustały. "Zdechła" - pomyślałam i uchyliłam jedną powiekę. Nade mną pochylał się jakiś basior, Nirvana tłumaczyła mi, że to jakaś jej rodzina ale nie pamiętałam jego imienia.
- Nic ci nie jest? - rzucił od niechcenia. Chyba nawet nie spodziewał się odpowiedzi. Zerknęła ukradkiem na to, co pozostało z wadery z WKP. Zebrało mi się na mdłości gdy zobaczyłam jej pogruchotane ciało całe we krwi. I jej oczy... a w nich przerażająca pustka. Zachwiałam się na nogach jakbym miała zaraz paść bez zmysłów.
Basior przewrócił oczami.
- Mdlejesz na widok krwi, tak? - pokiwałam tylko lekko głową, bo czułam że zaraz po prostu się zrzygam. - To po jaką *holerę szłaś na wojnę?!
Nie dałam rady odpowiedzieć. Po prostu gwałtownie zwymiotowałam T.T
< Axl, dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz