- To co tu robicie? - spytała jeszcze raz.
- No więc chcieliśmy, byście wrócili. - wyjaśnił Ars.
- Tęsknimy za wami... - powiedziała moja siostra.
- Nie wrócimy! - krzyknąłem i spojrzałem pytającym wzrokiem z nadzieją, że poprze moje zdanie.
- No cóż, nie mam zamiaru wracać. - odparła, a ja uśmiechnąłem się. - Ale... - tutaj wszyscy popatrzyliśmy się na nią.
- Jakie ale? - szepnąłem.
- Mam propozycję. - dokończyła.
- Chętnie jej wysłucham. - Nirvana od razu się ucieszyła.
Wszyscy więc usiedliśmy. Modliłem się, by tylko nie powiedziała, że chce wracać. Lubię tą wyspę, ale bez Ignis będzie ona taka... Pusta... Nudna...
- Jesteśmy na tej wyspie już jakiś dłuższy czas... - zaczęła. - Zwiedziliśmy tereny, przeżyliśmy tu wspaniałe chwile. Sądzę, że ta wyspa jest o wiele ładniejsza od terenów Watahy Srebrnego Księżyca. Wy też się o tym przekonacie. I gdy was zobaczyłam... - tu skierowała się do mojej siostry i jej partnera. - ...to pomyślałam, że fajnie by było, gdyby wszyscy członkowie watahy Skay i Jamesa przenieśli się tutaj.
Nirvana zaczęła rozmyślać. W sumie ten pomysł nie wydał mi się najgorszy. Wyspa jest wielka, dużo tu jaskiń, zwierzyny. Dookoła jest woda, nikt więc nie umrze z pragnienia. Dodatkowo, jesteśmy dalej od Watahy Krwawego Pazura, a oni nie muszą wiedzieć, że się przenosimy, to duży plus.
- I jak? - spytała.
C.D w opowiadaniu ''Od Nirvany - Powrót - CD''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz