czwartek, 28 marca 2013

Od Devil - CD historii Kaliki

-Idziemy dokoła świata i dalej!- Odparłam.
- Eee…nie przesadzasz?- Spytała mnie Kaliki.
- No może. Więc poza tereny watahy. Tak no 123 kilometry dalej od watahy. Zrobimy takie jakby kółko.- Wyjaśniłam.
-Aha. No to ruszamy!- Odparła Kaliki.

Gdy opuściłyśmy tereny watahy czułyśmy się dziwnie. Tak jakby bezpańskie. 4 kilometry od watahy. 10 kilometrów od watahy. 70 kilometrów od watahy i żadnego zwierzaka prócz lisów, psów i królików. Ja chciałam jakiegoś nietypowego stwora. Nie wiem smoka, feniksa, jednorożca lub pegaza.
Po 100 kilometrach znalazłyśmy osadę ludzi.
- Odejdźmy od nich. Nie chcę kłopotów.- Powiedziała Kaliki.
- No dobrze obejdziemy ich osadę.- odburknęłam- Zaraz, zaraz. Widzisz to Kaliki? To wielki smok!
- O mój królu wilków! Faktycznie. Ludzie złapali go w sidła.- Odparła zdumiona Kaliki.
Nagle jakiś facet z piłą łańcuchową zbliżył się do smoka i już miał mu odciąć skrzydła kiedy:
- DEVIL NIE!!!- Zawyła Kalki.
Biegłam jak szalona. Rzuciłam się na faceta z piłą i go zagryzłam. Inni brali strzelby i próbowali strzelić we mnie.
Kaliki jak najszybciej mogła przegryzła linę oplatającą smoka.
Potężny smok wstał na łapy i wziął mnie i Kalki na grzbiet. Pofrunęliśmy hen, hen daleko.
- Jak się nazywasz?- Spytałam smoka.
- Smaug!- Zaryczał smok.
- Nasza wataha jest w drugą stronę!- Wrzasnęła Kaliki.
Smok nie skręcił tylko leciał dalej i dalej. Wciąż na przód.

< Kaliki?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz