piątek, 1 marca 2013

Od Damiena - CD historii Lucky

Kiedy wszedłem, lekko się zdziwiłem. Moja siostra trochę... zdziczała. Nigdy taka nie była.
- Eee... Lucky? Wszystko OK? Trochę się pośliniłaś - mruknąłem zdegustowany.
Warknęła tylko coś, nawet nie bardzo zrozumiałem co.
- Co tu się stało?! - krzyknął Bremu na widok krwi na podłodze.
- Nic - mruknęła Lucky.
Nie podobało mi się to. No ale cóż... Co robią bracia, kiedy ich siostry robią się dziwne? Uciekają jak najdalej tak więc...
- Taa... Ja muszę spadać. - powiedziałem szybko i wyszedłem. Te wilczyce. Przewróciłem oczami. Samicze wahanie nastrojów, niezadowolenie, agresja... i nie wspomnę o tej krwi. Nie mam zamiaru w tym brać udział. Co to, to nie.
Skierowałem się w stronę lasu. Potrenowałem, pobiegałem. Po treningu poszedłem do Świątyni Mroku. Tam medytowałem i modliłem się do Blood`a. Trochę śmieszne, bo na mojego ojca też tak mówią... Po godzinie moje znamię, ogon i oko zaczęły się świecić na ostry żółty i jaskinię wypełniła czarna mgła. Modlitwy wysłuchane. Wyszedłem więc z jaskini i poszedłem poprzeszkadzać innym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz